W czasach koronawirusa niełatwo zdobyć się na dobry humor. Trudna sytuacja powoduje, że zbyt często się zamartwiamy, jesteśmy przygnębieni, zdenerwowani. Rozwiązanie na zły nastrój jest dość proste – to uśmiech. I to nie jest żart, bowiem śmiech jest naturalnym lekarstwem, które pomaga odreagować stresy i frustracje, co też potwierdzają eksperci.
Dotychczasowe badania wykazały, że śmiech ma wiele dobroczynnych właściwości. Naturalnie pomaga obniżyć poziom hormonów stresu jak kortyzol czy adrenalina, stymuluje także układ odpornościowy m.in. zwiększając stężenie ciał odpornościowych oraz działa łagodząco na objawy wielu chorób i dolegliwości psychosomatycznych np. migreny. Śmiech znakomicie dotlenia organizm, ponieważ aż trzykrotnie zwiększa ilość powietrza pobieranego przy każdym wdechu, a także świetnie poprawia kondycję – to przecież najlepsze ćwiczenie na mięśnie brzucha!
– Śmiech jest po prosty dobry dla naszego zdrowia. „Terapia śmiechem”, którą prowadzimy od 20 lat, pomaga pacjentom w szpitalach w utrzymaniu zdrowych relacji fizycznych i psychicznych. Dlaczego tak się dzieje? Jedna pozytywna myśli może zdziałać bardzo wiele, gdy jesteśmy przygnębieni i smutni. Zamknięci w domach możemy szybko poprawić sobie humor oglądając komedię lub po prostu dzwoniąc do przyjaciół, którzy potrafią nas rozweselić kilkoma słowami. – mówi Agata Bednarek, Prezes Zarządu Fundacji „Dr Clown”.
Dr Maria Kmita, humorolog i śmiechoterapeutka, podkreśla, że warto myśleć pozytywnie i dostrzegać pozytywne strony, nawet koronawirusa –
Dzisiaj powstaje mnóstwo memów, które przedstawiają prawdę (np. rosnąca panika), ale robią to w sposób zabawny. Śmianie się z rzeczy trudnych pomaga nam oswoić lęk, a humor jest wspaniałym narzędziem do rozładowania napięć, powstrzymuje nas przed wpadaniem w paranoje, przesytem informacjami. Śmiech jest również naturalną bronią w walce z rzeczami poza naszą kontrola np. w czasach reżimu, ludzie śmiali się ze swoich oprawców, aby chociaż na krótką chwilę uzyskać kontrolę nad sytuacją, w której się znajdywali. Zaletą posiadania wspólnego wroga, w postaci koronawirusa, jest to, że solidaryzujemy się ze sobą śmiejąc się z zaistniałej sytuacji. Zauważmy, że codziennie śmiejemy się z żartów przedstawiających aktualną sytuację, udostępniamy je sobie nawzajem, tym samym jednoczymy się przeciwko wspólnemu wrogowi. – wyjaśnia. Naukowcy twierdzą, że jedna minuta głośnego śmiechu zastępuje nam 45 minut relaksu, dlatego warto śmiać się jak najczęściej – dodaje dr Maria Kmita.
Zły nastrój i samopoczucie warto nauczyć się kontrolować, a w tym mogą pomóc rozluźniające ćwiczenia oddechowe
– W ciągu doby wykonujemy około 20 tysięcy wdechów i wydechów, opłaca się więc oddychać świadomie. Wykonując ćwiczenia oddechowe możemy minimalizować stres czy radzić sobie z lękiem i paniką. Jednym
z najprostszych ćwiczeń związanych z oddechem jest po prostu jego obserwacja. Zaczynamy od rozluźnienia się i zamknięcia oczu. Koncentrujemy uwagę wyłącznie na oddychaniu, nie starajmy się w jakikolwiek sposób na niego wpływać, pozwólmy mu po prostu płynąć. Zwróćmy uwagę na tempo oddechu, czy oddychamy głęboko czy płytko, czy oddech jest spokojny czy urywany, jak długie są pauzy między wdechem a wydechem. Obserwujmy tak oddech przez kilka minut. To ćwiczenie możemy wykonać wszędzie – w domu, w kolejce do sklepu, w tramwaju. To zawsze dostępny i sprawdzony sposób na odprężenie i poprawę humoru – tłumaczy Małgorzata Gola-Chmielewska, psycholog.
W stresujących sytuacjach pomagają również inne ćwiczenia oddechowe znane jako joga śmiechu.
– Śmiechojoga to idea, która zakłada, że każdy człowiek może śmiać się bez powodu, bez polegania na żartach czy komediach. Potrzebna do tego jest tylko nasza decyzja. Praktyka łączy śmiech, który sam w sobie powoduje, że angażujemy do pracy przeponę (pogłębiony oddech) i ćwiczenia oddechowe, dzięki którym do naszego organizmu dostaje się jeszcze więcej tlenu. A dotleniony organizm znacznie lepiej sobie radzi w sytuacjach stresowych i łatwiej nam opanować stany lękowe. Krótka sesja jogi śmiechu, ok. 10-minutowa, poprawi nam humor, natomiast regularne sesje wzmocnią naszą odporność – wyjaśnia Karin Lesiak, trenerka śmiechojogi. – Bardzo proste ćwiczenie na poprawę humoru? Wyobraźmy sobie, że trzymamy w ręku kwiatek. Chcemy go powąchać – bierzemy oddech przez nos, na chwilę zatrzymujemy w sobie oddech, a następnie wydychamy go śmiejąc się. Powtarzamy tak kilkakrotnie. – proponuje. Organizm nie wyczuwa różnicy między śmiechem naturalnym, a udawanym – pod względem psychologicznym efekt jest ten sam niezależnie czy śmiejemy się opowiadając żarty ze znajomymi czy powtarzając proste „ha ha”. Udawany śmiech szybko przeradza się zresztą w prawdziwy.
Sposobów na poprawę samopoczucia może być znacznie więcej, zawsze jednak chodzi o przekierowanie uwagi z tego, co nieprzyjemne i negatywne, na coś, co budzi przyjemne odczucia i generuje pozytywny nastrój. Mimo trudności, które pojawiły się w związku z pandemią, warto zapamiętać, że dobry humor i pozytywne nastawienie pomogą nam złagodzić stres i poczucie lęku.